Rdza - Jakub Małecki


Literatura piękna
Liczba stron: 288
Rok I wydania: 2017
Wydawnictwo: SQN
___________________________________________________

Obraz czterech pokoleń jednej rodziny. Konfrontacje pomiędzy nimi. Smutki, radości, lęki. 
Każdy z nich coś w życiu utracił i każdy z nich coś znalazł.

To niesamowite jak Jakub Małecki potrafi operować językiem. Jest on piękny i bogaty, a jednocześnie nie zalatuje patosem. Przez całą powieść płynie się na tyle szybko, że zdziwiłam się kiedy dotarłam do ostatniej strony i okazało się, że dalej już nic nie ma. 

"To bardzo dobrze, że się boisz. (...) Bo co to jest za wielka sztuka chodzić po ciemku, jak się ciemności nie boisz? Sztuka jest chodzić po ciemku, jak się od tego cały człowiek trzęsie. To jest wielkie szczęście, bać się, Szymuś. Tylko wtedy można pokazać, że się jest odważnym."

"Rdzę" przeczytałam znając już "Dygot" tego samego autora i zauważyłam sporo podobieństw między nimi. Wykreowani bohaterowie są jak żywi. Uczucia, które nimi targają są tak prawdziwe, że nie sposób im nie współczuć i momentami nie utożsamiać się z nimi. Nie da się ukryć, że postacie są najmocniejszą stroną tej książki, akcji jest tu znacznie mniej. Ci, którzy liczą na intrygi i burzliwe zdarzenia mogą być zawiedzeni, niemniej uważam, że naprawdę warto po nią sięgnąć. Ja, zdecydowanie będę czytać więcej książek tego  autora.


Inne książki Jakuba Małeckiego:
  • Dygot (2015)
  • Ślady (2016)
  • Dżozef (2011/2018)


Komentarze